W ostatnich dniach wielu z nas zadaje sobie pytanie, która forma jest prawidłowa - "w Ukrainie" czy "na Ukrainie"? A może oba określenia są poprawne? I skąd bierze się taka rozbieżność, chociaż wydawać by się mogło, że jest to całkiem nieistotny przyimek. Wątpliwości się nawarstwiają, zwłaszcza że w obecnych czasach to właśnie język kształtuje nasz świat.
Do tej pory dość często towarzyszyło nam sformułowanie "na Ukrainie", więc dlaczego lingwiści przekonują, żeby zmienić wymowę na "w Ukrainie" jednocześnie zaznaczając, że jest to dość skomplikowana i niejednoznaczna kwestia? Jak twierdzi językoznawca, profesor Bralczyk:
Nie możemy mówić tu o poprawności. To jest sprawa zmienna. W przypadku Ukrainy starsi ludzie pewnie będą mówili „na Ukrainie”, tak jak ja mówię, ale jestem za tym, żeby młodzież mówiła już „w Ukrainie.
Z perspektywy Słownika Języka Polskiego wyrażenie "na Ukrainie" jest zwrotem poprawnym. Stosowanie tej formy można uzasadnić, zagłębiając się w historię tego państwa. Mimo że współcześnie Ukraina to odrębny i niezależny kraj, to jeszcze ok. 30 lat temu wchodził w skład terenów Związku Radzieckiego. Ponadto, na przestrzeni lat Ukraina była pod kontrolą wielu innych okupantów, przez co w języku polskim utarła się wymowa "na Ukrainie". Warto również wziąć pod uwagę etymologię tego słowa. Nazwa wywodzi się ze zwrotu "u kraja", które oznacza "na skraju". Co więcej, Ukraina jako określenie pojawiło się po raz pierwszy w średniowieczu i przez długi czas oznaczało nazwę granicznych terenów geograficznych. Do końca XVI wieku była uważana również jako pogranicze terenów będących pod kontrolą innych państw.
Warto jednak wspomnieć, że stanowisko w tej kwestii zajęła Rada Języka Polskiego, która również wskazała obie formy jako poprawne:
[...] „na Ukrainę” to forma skodyfikowana, rejestrowana przez współczesne słowniki ortoepiczne [...]. [F]forma ta jest pozostałością po czasach, w których Ukraina nie była samodzielnym państwem [...]. [W]wyrażenie „do Ukrainy” (a także analogiczne: „w Ukrainie”) jest umotywowane historycznie (było stosowane w XIX wieku) oraz systemowo (jest zgodne z regułą gramatyczną mówiącą, że przyimki „do”, „w” łączą się z nazwami terytoriów samodzielnych).
Mimo optymalności obu form. według polskich słowników odmienne zdanie ma wiele osób, twierdząc, że pisownia "na Ukrainie" nie odnosi się do państwa, które obecnie posiada suwerenny status. Używając przyimków "w" lub "do" w połączeniu z nazwą kraju podkreślamy jego niepodległość i niezależność terytorialną. Ważne jest to szczególnie w kontekście solidaryzowania się i obecnej w dzisiejszych czasach poprawności politycznej. Zwłaszcza że częstotliwość używania form "w" lub "do" jest w obecnej sytuacji znacznie bardziej spopularyzowana. Swoje stanowisko w tej kwestii określiła również Dorota Filar, językoznawczyni z Uniwersytetu Marii-Curie Skłodowskiej:
Ja mówię "w Ukrainie", ale w obecnej sytuacji chodzi tutaj o zaakcentowanie swojej postawy.
Pamiętajmy, że decydując się na stosowanie formy "na Ukrainie" nie jesteśmy w błędzie, ponieważ większość polskich słowników zaleca jej używanie. Jeżeli jednak wolimy korzystać z przyimków "w" lub "do", by uznawać jej odrębność polityczną, również się nie mylimy. Mimo tego, że współcześni językoznawcy skłaniają się bardziej ku tym określeniom, to zdecydowana większość z nas preferuje posługiwać się formą "na Ukrainie", co wymownie pokazuje wykres poniżej:
Źródło: Google Trends
Źródło: W Ukrainie czy na Ukrainie - jak piszemy [e-tlumacze.net]