Nauczyciel jawi się w oczach uczniów jak mistrz, ekspert, autorytet, ale też jako jednostka siejąca postrach. Chyba każdy odczuwał napięcie przed niezapowiedzianą kartkówką czy odpytywaniem bez przygotowania. Jakie komunikaty pedagogów wzbudzają w uczniach największą konsternację?
- Groźby słowne, pouczanie: Jeśli się nie poprawisz, to wezwę twoich rodziców! Jak nie napiszesz tego sprawdzianu na pozytywną ocenę to nie otrzymasz promocji do następnego semestru! Oszczędzę ci wrażeń związanych ze zdaniem do kolejnej klasy. Pamiętaj, że do końca roku zostało tylko 30 dni. Jak nie wierzycie, to zapytajcie starszych kolegów.
I co może sobie pomyśleć uczeń, który usłyszy takie słowa? Jestem beznadziejny, mało inteligentny i do tego panicznie boję się swojego nauczyciela.
- Interpretowanie: Przestań się lenić i weź się do roboty. Potrafię cię przejrzeć na wylot. Robisz wszystko, żeby nie udzielić mi odpowiedzi!
Trafne rozszyfrowywanie zachowania młodzieży wywołuje u nich zakłopotanie, ale jeśli jest to amatorska i nieprawdziwa psychoanaliza to już godzi w jej uczucia. Na pewno uczeń, który usłyszy taki komentarz nie poprosi pedagoga o ponowne wytłumaczenie zawiłych tajników wiedzy, bo będzie się obawiał, że od razu zostanie mu przypięta etykieta: nie przykłada się do nauki.
- Moralizowanie, doradzanie, sugerowanie: Powinieneś... Wiem, co jest dla ciebie najlepsze.
To narzucanie swojej władzy. Młode jednostki przez paniczny strach przed ciałem pedagogicznym nie wykazują inicjatywy i czekają na podpowiedź mistrza, bo ich działania są z góry spisywane na niepowodzenie.
- Osądzanie, krytykowanie, ośmieszanie: Jesteś po prostu ciężko myślący. Wyglądasz mi na człowieka, który na pewno czegoś nie wie. Nie masz rozumu. Nie jesteś taki mądry jak ci się wydaje. Zachowujesz się jak pierwszak. Czego wy tu nie rozumiecie?
Takie komunikaty nie tylko nie wzbudzą ambicji, ale wywołują też gniew, obronę i lęk. Uczeń woli siedzieć cicho, bo boi się, że nauczyciel będzie sobie z niego drwił.
- Fałszywa pochwała: Jesteś naprawdę zdolnym uczniem. Ta dwójka jest prawie jak piątka.
Chwalenie ucznia za faktyczne sukcesy i osiągnięcia to cenny bodziec motywujący, ale jeśli jest to złośliwa przymówka to już nie jest pożądane poczynanie pedagoga. Uczeń odczuje, że jego mistrz odniósł się do niego z szyderstwem i będzie się trwożył przed każdą opinią na swój temat, bo nie będzie pewien czy jest ona prawdziwa czy to tylko złośliwa krytyka.
- Uśpienie prawdziwych emocji: Nie jesteś jedyny, który przez to przechodzi, bo Kasia, Franek też sobie z tym nie radzą. Porozmawiajmy o czymś innym. Powróćmy do tematu lekcji.
Uczeń przez takie wypowiedzi uświadamia sobie, że nauczyciel nie rozumie jego problemu. Następnym razem będzie się obawiał przed jakimkolwiek okazywaniem swoich emocji, skoro pedagog nie potrafi znaleźć rozwiązania jego trudności.
- Przesłuchiwanie: Ile czasu na to poświęciliście? Ktoś wam pomagał?
Nauczyciel powinien interesować się pracą ucznia, ale nie może to przybierać formy „Sto pytań do...”. Uczeń będzie się czuł jak na rozprawie, a pytania pedagoga mogą zostać odebrane jako atak, którego każdy się obawia.
- Nietrafione żarty: Dzień bez klasówki, to dzień zmarnowany. Piątki będą, ale jak sobie narysujecie.
Dowcipy rozładowują atmosferę, ale w tym kontekście bawią tylko ciała pedagogiczne, a u uczniów wzbudzają panikę.
- Komunikaty przed odpowiedzią ustną: Kto chętny, niech podniesie rękę. Uśmiechnij się, jutro też cię zapytam. Teraz ty wskażesz kolejną osobę do odpowiedzi. Poproszę do odpowiedzi... Przyjdzie i na ciebie kolej.
Reakcja uczniów jest zazwyczaj taka: głowy spuszczone, unikanie kontaktu wzrokowego z nauczycielem i myśl: Tylko nie ja.
Drodzy nauczyciele potraktujcie powyższe przykłady jako czarną listę komunikatów, które blokują komunikację interpersonalną i należy ich unikać jak ognia.