Przedstawiamy przesłane historie w oryginalnej wersji (bez redagowania).
1) POTWIERDZAM
Zabawna sytuacja, którą opiszę, zdarza mi się dość często.
Zanim rozpocznę lekcje on-line z uczniami, proszę ich o przesłanie potwierdzenia przelewu, a w tytule proszę o wpisanie adresu e-mail, żebym mogła powiązać daną płatność z uczniem. Notorycznie dostaję potwierdzenia z wpisanym MOIM adresem e-mailowym. Kilka razy zdarzyło się, że na prośbę o przesłanie potwierdzenia przelewu, uczniowie pisali mi e-maila o treści "potwierdzam" :)
2) "PIESEK"
DzienDobry. Udzielam korepetycji z matematyki. Historia jaka mi sie przytrafila to, ze piesek chlopca, ktorego ucze porwal mi raz buta podczas lekcji tak, ze nie moglem go znalezc :)
3) "CENTYMETRY i METRY"
Udzielam korepetycji z matematyki i fizyki, specjalizuję się głównie w pracy z maturzystami i studentami. Jednak po sezonie maturalnym zdarza mi się również przyjmować gimnazjalistów. Pewnego razu z jednym z nich rozwiązywałam zadanie z fizyki. Końcowy wynik, bodajże 100cm, uczeń miał wyrazić w metrach. "A teraz jeszcze zamień centymetry na metry", mówię. Na to uczeń przy liczbie 100 przekreślił "cm" i napisał "m". Chciałam, by zamienił? To zamienił :)
4) "PLACE I RUN TO"
Udzielam korepetycji z angielskiego. Uczę wszystkich, począwszy od dzieci do osób dorosłych, jednak głównie mam zaszczyt pracować z dziećmi ze szkoły podstawowej, uczniami gimnazjum i liceum. Kiedyś jedna z moich uczennic (była wtedy w 7 kl. szk.podst.) przyszła i pyta mnie: co to znaczy "sarentu", odpowiadam, że nie wiem, bo chyba nie ma takiego słowa, a ona że to niemożliwe musi być, bo ona słyszała. Zapytałam gdzie słyszała, a ona na to, że w piosence Madonny... chodziło o "place I run to" i rzeczywiście w wymowie, a szczególnie w piosence tak to brzmi. Od tego czasu baczną uwagę przywiązuję do wymowy i akcentu angielskiego tłumacząc uczniom na tym właśnie przykładzie jak ważna jest prawidłowa wymowa, a co za tym idzie poprawne rozumienie tzw. listeningów, z którymi wielu ma problemy.
5) "80/10"
Jestem informatykiem a korepetycji udzielam ze statystyki, analizy matematycznej i programowania. Ciekawych i zabawnych sytuacji wydarza się sporo. Kiedyś przez cztery godziny nie udało mi się nauczyć typa całkowania wielomianów. Już po pierwszej godzinie błagałem go, żeby poszukał lepszego korepetytora, ale był uparty.
Innym razem miałem dość pojętnego ucznia. Też uczyłem go całkowania. Szło całkiem dobrze. Na koniec zadałem mu pracę domową i powiedziałem, że jeśli będzie miał jakieś pytania, to chętnie odpowiem przez telefon. Po kilku godzinach zadzwonił z pytaniem: czy jeśli wynik wyszedł mu 80/10 to ma to tak zostawić, czy może skrócić i napisać 8...
6) "PIĘKNE KOLCZYKI"
Angielski jak na załączonym obrazku :) Pomagam uczniom uwierzyć w to, że język jest dla nich :) Często ucze dzieciaki... niektóre rosną na miszczów komplementów! Anegdota: Pawłek mowi - prosze pani czy mogę iść do toalety: Teacher A.: Pawełku, nie teraz bo robimy coś bardzo ważnego. Pawełek: Ale Pani ma PIĘKNE kolczyki.
7) "WRÓBEL"
Najbardziej zabawną historię miałam jak czekałam na ucznia, który spóźniał się na umówione zajęcia. Dostałam SMSa "Przejechałem wróbla, będę za 15 minut". Nie skumałam, że nie chodzi o ptaszka, lecz nazwę ulicy. Wróbla miało być z wielkiej litery, chodziło mu, że przejechał już ul. Wróbla (Warszawa) i zaraz będzie u mnie.
8) "KUP CO NAPISAŁAM"
Opowiem co się wydarzyło u mnie.. Byłam w trakcie przygotowywań do zajęć i czekałam na ucznia u siebie w domu. Jednocześnie poprosiłam swojego męża, aby poszedł po zakupy. Ten wybrał się na zakupy, jednak nie mógł zdecydować co kupić, dlatego raz po raz dzwonił do mnie z zapytaniem czy dany produkt mi odpowiada, czy może jednak ma kupić inny, co mnie bardzo rozzłościło. Przy kolejnym telefonie nie dając dojść do głosu głośno odpowiedziałam: "Dość, przecież już napisałam w SMSie co kupić! Czy nie rozumiesz jak do Ciebie mówię? Po prostu kup co napisałam wcześniej” i rozłączyłam się. No i co... Po 2 minutach znowu zadzwonił telefon i usłyszałam męski głos który zapytał mnie "Pani Karolino, przepraszam, to znowu Łukasz, co dokładnie muszę kupić i dlaczego? Pani nie podała mi żadnej listy zakupów na poprzednich zajęciach" Okazało się że do mnie dzwonił mój uczeń żeby poinformować o niewielkim spóźnieniu.
Kolejne zabawne historie opublikujemy już za tydzień, 12 czerwca, na naszym blogu! Nie przegapcie tego!