Jak się uczyć, żeby się nauczyć? Na to pytanie nie istnieje jedna uniwersalna odpowiedź. Jedni więcej zapamiętują ze słuchu, inni są wzrokowcami, jedni lubią uczyć się na pamięć, dla innych taki system nauki jest pozbawiony sensu. Istnieją jednak dwie główne zasady, z którymi, jak sądzę, zgodzi się niemal każdy:
- nauka musi być systematyczna
- najwięcej przyswajamy pod wpływem emocji
O ile pierwszy punkt jest dość oczywisty, drugi może lekko zaskakiwać, zwłaszcza tych, którzy dopiero rozpoczynają swoją przygodę z językiem obcym. Spróbujcie jednak odpowiedzieć sobie na dwa pytania: Co robiliście w poniedziałek dwa tygodnie temu? Gdzie byliście ostatnio na wakacjach? Nawet jeśli ostatni raz wyjeżdżaliście kilka lat temu, i tak będziecie lepiej pamiętać to wydarzenie, niż wasze, o wiele mniej odległe w czasie, zajęcia sprzed dwóch tygodni. Dlaczego tak się dzieje? Ponieważ nasz mózg najtrwalej rejestruje to, co wiąże się z silnymi emocjami. To tyczy się również nauki słówek! A więc, czytając artykuły w języku obcym, czytajcie o tym, co was interesuje, słuchajcie piosenek, które wam się podobają, oglądajcie śmieszne obrazki i filmiki.
Oczywiście zaistnieją sytuacje, kiedy będziecie musieli przyswoić słownictwo, które kompletnie was nie interesuje. Co wtedy? Istnieje kilka metod nauki, które z pewnością ułatwią wam życie. Poniżej przedstawiam dość obszerną listę sposóbów (zarówno tych „emocjonalnych”, jak i nie) na przyswajanie nowego słownictwa.
Nauka przez czytanie
Czytajcie wszystko, co was interesuje! Artykuły, blogi (gdyż są pisane językiem wpółczesnym i codziennym) komiksy i książki (na początek najlepiej lekkie powieści, na przykład lekkie kryminały, których fabuła wciągnie was na tyle, że skupicie się bardziej na akcji, niż na języku).
Twórzcie listy słówek na podstawie tego, co czytacie. Nie wypisujcie jednak wszystkiego, „jak leci”. Skupcie się na na słówkach przydatnych bądź intrygujących, zastanówcie się, jakie jest prawdopodobieństwo, że dane słowo wam się przyda. Nie marnujcie energii na naukę np. nazw kości czy mięśni, jeśli nie wiecie jak powiedzieć w obcym języku „ręka” i „noga”!
Przy słówkach wypisujcie ich przykładowe użycia i konstrukcje, w jakich występują. Spróbujcie sami ułożyć kilka zdań z użyciem nowego wyrażenia.
Nauka przez słuchanie
Słuchajcie radia, piosenek, oglądajcie filmy i wypisujcie nowe słówka, które uda wam się wyłapać.
Pamiętajcie, że również pasywne słuchanie jest bardzo efektywne! Nawet jeśli nie macie czasu, żeby usiąść przy biurku i wypisywać słówka z audycji radiowej, włączcie radio kiedy sprzątacie, gotujecie, jedziecie do szkoły lub pracy – w ten sposób podświadomie osłuchacie się z językiem! Później łatwiej wam będzie poprawnie wymawiać poszczególne słowa i całe zdania.
Nauka przez pisanie
W myśl zasady, że najlepiej uczymy się pod wpływem emocji, piszcie o tym, co was dotyczy i interesuje. Stwórzcie bloga lub tradycyjny dziennik w języku obcym. Robicie czasem listę zakupów lub spraw do załatwienia? Użyjcie języka obcego!
Jeśli macie listę słówek, których musicie się nauczyć, a nie chcą wejść wam do głowy, ułóżcie opowiadanie z ich użyciem. Dajcie się ponieść wyobraźni, a nie tylko utrwalicie słównictwo, ale i pewnie trochę się przy tym pośmiejecie. Na tej stronie obcokrajowcy za darmo sprawdzą poprawność waszych pisemnych wypowiedzi.
Udzielajcie się również na obcojęzycznych forach i w grupach na Facebooku.
Nauka przez mówienie
Nie jest wielkim odkryciem stwierdzenie, że najlepszym sposobem nauki języka jest wyjazd za granicę i rozmowa z mieszkańcami danego kraju. Jeśli jednak nie macie takiej możlwości, znajdźcie koleżankę lub kolegę na odległość. Interpals i Italki to przykłady portali, gdzie możecie zawrzeć nowe językowe znajomości.
Jeśli dalej nie macie towarzystwa, twórzcie dziennik audio lub po prostu mówcie do siebie! Pomoże wam to przełamać psychiczną barierę przed mówieniem. Możecie również czytać na głos.
Powtarzanie
Poniżej przedstawię wam jeszcze kilka metod nauki nowych słówek (na przykład z listy, którą stworzycie słuchając lub czytając) i powtarzania tych już znanych:
Fiszki – tworzenie i samoprzepytywanie się z fiszek jest o wiele bardziej skuteczne niż samo wpatrywania się w kartkę, gdyż wymaga od umysłu większego wysiłku. Już samo tworzenie fiszek stanowi formę nauki, gdyż aby przepisać słowo musimy choć przez kilka sekund skoncentrować się na jego pisowni. Dodatkowo zwłaszcza wzrokowcom polecam rozwieszenie fiszek w całym domu, najlepiej w miejscach, gdzie będziecie mieli okazję często, świadomie lub nie, na nie spoglądać.
Opisywanie obrazków – kolejna metoda idealna dla wzrokowców. Narysujcie lub wydrukujcie obrazek/zdjęcie związane z zagadnianiem, którego akurat się uczycie i opiszcie je. Wasz umysł będzie wtedy kojarzył nowe słówka z konkretnymi przedmiotami. Takie opisane obrazki też najlepiej powieścić w widocznym miejscu.
Mapa myśli – świetny sposób na utrwalnie i poszerzenie znanego już słownictwa. Poniżej przykład, na czym taka mapa myśli polega. Warto połączyć tę metodę, z metodą obrazkową.
Skojarzenia – jeśli jakieś słówko za nic nie chce wejść wam do głowy, spróbujcie znaleźć skojarzenie do jego formy lub dźwięku. Sama ostatnio ucząc się norweskiego nie byłam w stanie zapamiętać czy „han” i „hun” to „on” i „ona”, czy może na odwrót. W reszcie skojarzyłam sobie, że „han”, to prawie jak „Jan”, a więc „on”.
Multimedia
Poza metodami tradycyjnymi istnieje również wiele programów, aplikacji i serwisów (zarówno darmowych, jak i płatnych), poświęconych nauce języka obcego. Jednym z tego rodzaju darmowych serwisów jest Duolingo. Wirtualne fiszki możecie z kolei stworzyć na stronie fiszkoteka.pl (serwis jest płatny, ale istnieje darmowa wersja demo).
Możecie tez po prostu zagrać w wasze ulubione gry w obcej wersji językowej lub ustawić język obcy na Facebooku lub w telefonie.
Gdzie i kiedy się uczyć?
Wszędzie! Podobno mózg zapamiętuje lepiej, gdy uczymy się czegoś w nowym miejscu. A więc jeśli zwykle uczysz się w swoim pokoju, wyjdź do kuchni, do innego pokoju, do parku, czy kawiarni.
A jaka jest najlepsza pora do nauki? Naukowcy twierdzą, że najlepiej przyswajamy nowe informacje przed snem. Jak wiadomo, różnie bywa z twierdzeniami naukowców, którzy czasem sami przeczą jedni drugim, ale w moim przypadku ta teoria się zawsze sprawdzała. Jeszcze za czasów szkolnych, powtarzałam materiał przed samym pójściem spać, a rano miałam go, niczym zdjęcie, przed oczami. Może warto więc spróbować?
Jak pisałam na samym początku, nie istnieje „metoda cud”. Wypróbujcie najlepiej wszystkie powyższe pomysły i znajdźcie te, które najbardziej wam odpowiadają. Najważniejsze jednak, żebyście poświęcali językowi systematycznie przynajmniej 10-15 minut dziennie. I pamiętajcie, 10 minut 6 razy w tygodniu, nie równa się 60 minutom 1 w tygodniu!
Autor: Alicja Ćwieczkowska
Zamieszkała na stałe we Włoszech lektorka języka włoskiego z 4-letnim doświadczeniem w nauczaniu. Absolwentka językowych studiów magisterskich na rzymskim uniwersytecie La Sapienza.
Włoski przez Skype, www.wloski-przez-skype.pl Facebook