Autorką raportu „Polskie uczelnie w czasie pandemii” jest dr Marta Klimowicz. W niniejszym streszczeniu przytoczone zostały najważniejsze kwestie zawarte w raporcie, a cały dokument można przeczytać tu: Raport "Polskie uczelnie w czasie pandemii"
Autorka przeprowadziła wywiady grupowe z przedstawicielami różnych dziedzin na uczelniach wyższych. Sformułowała 5 kluczowych faz, obrazujących doświadczenia zdalnego nauczania:
- Zawieszenie i chaos
- Wsparcie (lub jego brak)
- Nowa normalność
- Przeciążenie
- Pogodzenie się z sytuacją i wyciągnięcie wniosków.
Problemy uczelni wyższych
Początkowo myślano, że zawieszenie zajęć stacjonarnych potrwa 2-3 tygodnie. Nie spodziewano się tak dużej zmiany w dydaktyce. Nastąpił problem z wyborem platformy do prowadzenia zajęć w trybie zdalnym. Niektóre podmioty decydowały się na skorzystanie z rozwiązań opracowanych przez największe korporacje, jak np. Teams Microsoftu, Meet Google’a, czy polskiej platformy Navoica. Pandemia ukazała fakt, że nie wszystkie jednostki naukowe zainwestowały w rozwój zespołów zajmujących się dydaktyką. Według autorki raportu jedną ze słabości polskiej edukacji wyższej jest skupienie na rozwoju naukowym pracowników bez równoczesnego pogłębiania ich kompetencji dydaktycznych.
Trudności wykładowców
Brak odgórnej decyzji w sprawie wyboru platformy sprawił wykładowcom wiele trudności. Choć trochę ułatwione funkcjonowanie mieli prowadzący zajęcia w jednostkach, w których decyzja została podjęta przez władze uczelni. Nie przeprowadzano jednak żadnych szkoleń ani kursów, więc podsyłane materiały pomocnicze okazały się niewystarczające. Wśród badanych nasunęła się uwaga, że przy braku odpowiedniego przygotowania w nauczaniu zdalnym dokładnie te same rzeczy zajmują dwa razy więcej czasu.
Pojawił się problem „mówienia do pustego komputera”, gdyż większość studentów nie włączało kamerek w trakcie zajęć. Aby aktywizować studentów do zajęć, zaczęto uzupełniać wykłady i ćwiczenia o nowe, angażujące techniki, przerywniki typu quizy oraz zadania w podgrupach.
Student
Największym problemem wśród studentów była kwestia posiadanego sprzętu komputerowego oraz jakość połączenia internetowego, które mocno utrudniały korzystanie z wielu funkcji aplikacji Teams. Pozytywnym aspektem był jednak wzrost frekwencji obecności studentów na zajęciach. Studenci wcześniej mniej zaangażowani, w trakcie nauki zdalnej odważniej zabierali głos. Niektórzy jednak logowali się na zajęcia i „udawali, że są”, zapominając czasami wylogować się ze spotkania.
Proponowane rozwiązania
Kryzysowe przejście na edukację zdalną sprawiło, że osoby prowadzące zajęcia przekonały się, że dydaktyka w tzw. formie podawczej się nie sprawdza. Nastąpiła zmiana podejścia wykładowców do przygotowywania materiałów do zajęć. Proponowane rozwiązania to skrócenie zajęć do 20-minutowego wprowadzenia, po którym nastąpi przejście na pracę warsztatową. Konieczne jest angażowanie poprzez pytania, otwieranie się na dyskusję. Trafionym rozwiązaniem będzie wprowadzenie ocen cząstkowych, związanych z aktywnością studiujących w trakcie całego semestru oraz bieżącym sprawdzaniu wiedzy i umiejętności.
Raport E-korepetycje.net: Sytuacja w edukacji w czasie pandemii
Kliknij w obrazek, aby dowiedzieć się więcej o naszym raporcie.