We współczesnym świecie są modne dalekie wojaże, styl eko, gonitwa za karierą, ale i udzielanie korepetycji. Uczniowie zdobywają wiedzę w szkołach, ale czasem pojawia się konieczność uczęszczania na indywidualne lekcje do nauczycieli. Niektórzy korepetytorzy preferują udzielanie nauk nie w domach żaków czy w neutralnych miejscach (np. bibliotekach), ale u siebie w mieszkaniu. Tutaj należy pamiętać o pewnych zasadach, które są bardzo istotne, gdy własny dom na chwilę zamienia się w szkołę:
- Korepetytorze, musisz wcielić się w postać detektywa i odszukać w swoim dachu nad głową takie miejsce, w którym będziesz mógł w ciszy i spokoju przekazywać wiedzę swoim uczniom. Nie musi to być ogromny gabinet, ale wystarczy nieduży, uporządkowany kąt z biurkiem, dobrym oświetleniem i poręcznymi krzesłami, bo trochę czasu tam spędzicie. Podczas nauki ważny jest komfort i wygoda.
- Poszerzaniu horyzontów nie sprzyja rozgardiasz i hałas, zatem uciszcie rozkrzyczane oseski, trajkoczące drugie połówki, ujadające czworonogi i rozgłoszone na cały regulator telewizory. Telefon nie jest wam akurat w tej chwili potrzebny, więc wyłączcie go lub wyciszcie dźwięk. Jeśli jest taka możliwość, to zasugerujcie domownikom, żeby udali się na czas udzielania korepetycji na ekspedycję po parku, przejażdżkę na lody czy turystykę handlową.
- Podczas edukowania ucznia skupcie się tylko na nim i na tym, co mu chcecie przekazać i czego on od was oczekuje. Na pewno niektórzy z was potrafią wykonywać wiele czynności w jednym momencie, np. wyjaśniać sposoby rozwiązywania zadań z kilkoma niewiadomymi, wieszać pranie i jednocześnie dojadać rozpoczęty obiad, ale jest to bardzo nieprofesjonalne i niepoważne. Uczeń płaci wam, za czas poświęcony tylko jemu, zatem wszelkie inne aktywności wykonujcie przed bądź po spotkaniu. Zawsze przygotowujcie się do lekcji, wykorzystujcie różne formy przekazywania wiedzy, np. gry dydaktyczne, pokazy.
- Priorytetem jest jasne określenie ram czasowych lekcji. Uczeń musi być punktualny, ale ty korepetytorze również. Jeśli wydarzy się jakaś przeszkoda w dotarciu na czas na zajęcia, to niezbędna jest wcześniejsza informacja, zatem telefony w dłoń i tłumaczcie się.
- Klarownie wyznaczcie zasady, by nie było niedomówień. Pierwsza lekcja może być bezpłatna, dzięki czemu uczeń oceni, czy dokonał właściwego wyboru nauczyciela, a wy czy potraficie dotrzeć do danej osoby. W przypadku nieletnich poproście o numery telefonów do rodziców, bo zdarzają się takie sytuacje, że trzeba się z nimi kontaktować, np. gdy uczniak notorycznie nie przygotowuje się do spotkań. Lekcja to czas na edukację, a nie plotkowanie czy patrzenie sobie w oczy. Tego typu aktywności są darmowe i nie trzeba ich „uskuteczniać” u korepetytora. Ważne jest, żeby chwalić ucznia nawet za minimalne postępy, bo motywuje to do dalszego działania z jeszcze większym zapałem.
Korepetytorze, pamiętaj o wyżej wymienionych elementach, ale bądź też elastyczny i dopuszczaj ewentualne odstępstwa od norm, np. jeśli uczeń spóźni się 5 minut albo nie odrobi pracy domowej, to nie ostrz sobie na nim zębów, bo każdemu może się to przytrafić. Oczywiście wszystko w granicach zdrowego rozsądku.