O mnie
Uczę, wypełniając luki podręcznikowe. Kładę nacisk na konwersację, bo na mówienie nie ma często czasu w polskiej szkole. Pracuję z uczniami w różnym wieku: z dziećmi rozpoczynającymi naukę (ok. 6 lat) i z dorosłymi, nawet po 50-ce. Według życzenia omawiam sprawdziany, mylące się zagadnienia. Przygotowuję do egzaminów (ósmoklasisty, matura z rozszerzonym angielskim), uczę języka biznesu.
Gramatyka, leksyka - tylko w konkretnym kontekście - to od niego zależy dobór słowa. Z doświadczenia wiem, że bez wskazania kontekstu uczeń się pogubi, gdyż jeden wyraz w języku polskim ma często kilka określeń w języku angielskim. Np. "wyjść" to nie jest zwykłe "go". Trzeba też wiedzieć, co kiedy wybrać, w tym znienawidzone ;-) czasowniki frazowe: "go out", "leave", "step out", "walk out" etc. Od kontekstu zależy także wybór czasu. Chcę powiedzieć, że gdzieś "mieszkam" - dlaczego mam do wyboru "I live", "I have lived" czy "I’m living"? I jak wymówić literkę "i" w "live". Dlaczego nie wolno jej "spolszczyć" do naszego "i"? A co będzie, jeśli wymówi się je jak angielski zaimek osobowy "I"?
Co w ogóle jest nie tak wymową angielskich wyrazów? Tym różnię się od przeważającej większości nauczycieli, że uczę istniejących, potwierdzonych reguł wymowy, które nie są znane w Polsce. Czy słyszą Państwo wszędzie niesłuszny, oklepany slogan , że związek między zapisem i wymową wyrazów angielskich "praktycznie nie istnieje"? Nie zastanawiało Państwa nigdy, jakim cudem uczą się czytać i pisać angielskojęzyczni (pomijając fakt, że mówią angielskim od dziecka)? Czy naprawdę muszą podchodzić do każdego wyrazu z osobna i nauczyć się go na pamięć? Ludzki umysł tak nie funkcjonuje i potwierdzają to badania naukowe. Czytając, zawsze szukamy wzorów i reguł. Nam, uczącym się języka angielskiego jako obcego, zasady ortografii angielskiej po prostu nie są znane lub nie potrafimy ich poprawnie modelować własną wymową.
Dzięki wpółpracy z native speakerami oraz dzięki temu, że moje dzieci uczą się w amerykańskich szkołach, mam wgląd w pomocne nam reguły. I nie chodzi o kilka przypadków "niemego e", "niemego k", niemego m" itp. Potrafię wytłumaczyć, dlaczego np. samogłoski wymawia się przynajmniej na trzy sposoby i kiedy jak. Jak to wpływa na odczytanie np. czasowników nieregularnych, które potrafią różnić się od siebie tylko jedną literą. Pomagam zrozumieć zasady dla Polaka najtrudniejsze: użycia i wymowy dwuznaków samogłoskowych typu "ea", "ou" itp. Rozróżniam, kiedy warto podeprzeć się regułą i czego trzeba faktycznie nauczyć się na pamięć.
W czasie konwersacji zwracam uwagę na niuanse wymowy, żeby zostać dobrze zrozumianym i rozwinąć rozumienie ze słuchu.
Nie pomijam poważnych błędów popełnianych przez ucznia - jeśli trzeba, zatrzymam lekcję tylko po to, aby przećwiczyć coś, co notorycznie sprawia trudność. Poważny błąd uważam za taki, który zmienia sens wypowiedzi. Nie ważne, czy na poziomie leksykalnym, bo źle został dobrany czasownik, na poziomie składniowym, gdy źle został dobrany czas itp. Jaki sens utrwalać złe nawyki?
Ponieważ posługiwanie się językiem obcym nie polega na tłumaczeniu "jak leci", zwracam uwagę na kalki językowe. Posiadam do wglądu sporą listę codziennych wyrażeń, których sama składnia angielska bardzo różni się od polskiej.
Wskazuję na różnice między budową zdania polskiego i angielskiego, na polskie odpowiedniki codziennych wyrażeń.
Dla zainteresowanych - zagadnienia z angielskiej interpunkcji, która nijak ma się często do naszej. Dla przykładu: nie stawia się przecinka przed "because" ("ponieważ", "bo"), chyba że kończymy właśnie wtrącenie. Stawia się natomiast często przecinek przed "and" ("i"). Pytanie, kiedy?
I najważniejsze: jeśli nie znam odpowiedzi na pytanie ucznia, powiem to wprost, a potem stanę na rzęsach, aby jej poszukać.
Zapraszam na Skype’a!
(O sobie: od ponad 20-tu lat w Stanach Zjednoczonych; pasjonatka i nauczycielka języka angielskiego jako obcego, w Stanach ukończone studia magisterskie z anglistyki. Kilkunastoletni wykładowca języka angielskiego na amerykańskich uczelniach wyższych, głównie pracujący w systemie online; lektor, nauczyciel prywatny języka angielskiego i języka polskiego jako obcego.)
Udzielam korepetycji
- 50 - 70 zł / 60 min
Napisz do użytkownika
Ostatnie opinie
wystawiono opinii: 1
Świetna nauczycielka o wielkiej wiedzy i anielskiej cierpliwości, a przy tym bardzo sympatyczna. Polecam!