Jestem studentką matematyki na 3 roku studiów. Korepetycji udzielam od czterech lat, a także prowadzę koła matematyczne w szkołach podstawowych. Moją misją jest nauczenie i zaszczepienie bakcyla do matmy każdemu, kto tylko jest chętny do pracy. Bez znaczenia czy chcesz tylko zdać klasę, czy jesteś w klasie 8 czy przygotowujesz się do matury. A jeżeli bakcyla nie zaszczepię, to przynajmniej pokażę Ci, że matematyka jest istotna, nawet przy montowaniu szafek z IKEI. Zapewniam przyjazną atmosferę i sprawdzone metody, żeby proces nauki był jak najmniej bolesny ;). Jednak generalnie to jest ciężka, systematyczna praca. U mnie na zajęciach możesz jeść, pić chodzić do toalety i nie musisz podnosić ręki, to nie szkoła, bądźmy ludzmi. Nie usłyszysz też: oblicz to, policz tamto. Liczenie jest dla kalkulatorów (no chyba, że uczymy się właśnie liczyć). Za to usłyszysz: dlaczego tak a nie inaczej, skąd się to wzięło, czemu skorzystałeś/aś z tego a nie z czegoś innego? Nie będziesz znać odpowiedzi, albo się pomylisz? Wspaniale! "Jeśli nie jesteś gotowy na to aby się mylić, nigdy nie wymyślisz nic oryginalnego". W większości życie to pasmo porażek, dlatego uczymy się brać je na klatę i wyciągać z nich wnioski. Pamiętaj jednak, że matmy uczy się tak jak przygotowuje się do maratonu – długo i regularnie.  Nie jem ludzi, więc w moim towarzystwie możesz się czuć bezpiecznie i zadawać głupie pytania (ale oczywiście nie ma głupich pytań). Po to tu jesteśmy, żeby na nie odpowiedzieć, nauczyć się matmy a przy okazji być może odnaleźć sens życia. Zapraszam do kontaktu :)