Chcesz usłyszeć coś, czego nie powie Ci żaden nauczyciel angielskiego…?

[*Podręcznikowe podejście do nauki które prezentują wszystkie szkoły i większość korepetytorów…nie działa. Jest powolne, niewydajne i często nietanie.
*]

Skoro znalazłeś(łaś) się tutaj to być może jesteś już zmęczony/a wkuwaniem słówek i skomplikowanych reguł gramatycznych.
Nie dość, że sprawiają że brzmisz jak robot, to po tygodniu nie ma już po nich śladu w Twojej głowie. 

Ale pociesze Cię… nie jesteś ani kiepska(i) ani to nie jest Twoja wina, że dotychczasowe lekcje zabierały tylko Twój cenny czas, nie mówiąc już o pieniądzach. Tak działa ten niewydajny model książkowej edukacji.

Niestety często dotyczy to też prywatnych szkół językowych gdzie uwaga podzielona jest na kilkuosobową grupę, a nacisk na praktyczną umiejętność mówienia jest znikomy bo trzeba zrobić "program".

Dobrze znam mękę  “przyswajania” materiałów z podręczników. Bedąc jeszcze w szkole, opanowanie Angielskiego na bardzo wysokim poziomie wydawało mi się być poza moim zasięgiem.

Mnie to osobiście zresztą szokuje jak słabo wypada większość Polskich nauczycieli jeśli chodzi naturalne konwersacji na tematy życiowe.
Bez oklepanych schematów, których nauczyli się pamięć w ciągu X lat powtarzalnej pracy.

Jak zapewne zauważyłaś, jestem tu dość nowy i nie jestem typowym nauczycielem, który dorabia po godzinach (nie ma w tym nic złego oczywiście). Po angielsku mówie i pisze zawodowo na codzień w charakterze biznesowym. Regularnie odbywam rozmowy z native speakerami z UK i Ameryki Północnej.

Skąd się tu wziąłem?

Miałem ostatnio okazję posłuchać kilku prywatnych lekcji angielskiego przez skype mojej młodszej siostry i…byłem lekko zszokowany. Slyszałem dokładnie tą samą skostniałą metodologię nauczania którą sam poznałem w szkole…nie mówiąc już o akcenie tamtego nauczyciela.

Dlatego też postanowiłem, że zaoferuje Ci coś czego nikt inny prawdopobnie tutaj nie oferuje.

12 lat po opuszczeniu szkoły mogę powiedzieć, że w różnym stopniu opanowałem kilka języków i 3 z nich swojegi czasy używałem biznesowo na codzień. Obecniej już tylko po angielsku.
Nie jestem więc szkolnym nauczycielem, który konwersacje zna tylko z zajęć z uczniami:)

Na moich lekcjach będziesz mógł(a) zdjąć z siebie ciężar i wstyd przed mówieniem perfekcyjnym angielskim według “wzoru” z książki.
Oferuje Ci lekcje w których schematy wyrzucimy za okno. Skupimy się natomiast na dynamicznych konwersacjach.

Godzina nieprzerwanej rozmowy, w czasie której rozmawiamy na luźne bądź wcześniej ustalone tematy . Nie obiecuję, że będzie łatwo, ale obiecuję, że to będzie warte Twojego wysiłku.

Dodatkowo wszystko nagramy więc możesz powtarzać naszą lekcję dowolną ilość razy. Biorąc pod uwagę, że na 1 naszej lekcji przegadamy więcej niż w czasie miesiąca w szkole językowej, to nagranie pozwoli Ci to wszystko utrwalić.

Pamiętaj, że w porównaniu materiałów audio z internetu, człowiek uczy się 10x razy szybciej poprzez prawdziwe, życiowe konwersacje i słowa których użył on/ona sam(a) lub też jego nauczyciel w konkretnej sytuacji.

Sekretem skuteczności tej metody jest to, że wybieramy tylko takie tematy, które sprzyjają powstawaniu emocji co przekłada się na kilkukrotnie wyższą ilość zapamiętywanych słów - bez większego wysiłku.Przekonasz się, że tą metodą skrócisz kilka lat tradycyjnej nauki do kilku miesięcy.

Czy to jest dla wszytkich? Nie, nie jest.

Żeby osiągnąć maksymalne efekty, musisz już być na poziomie conajmniej B1. Nie jestem najtańszą opcją na tym portalu, ale to dlatego, że dokładnie wiem dla kogo to może przynieść spektakularne rezultaty.

Jeśli zaczynasz to ja kibicuje Ci z całego serca, ale szanuje Twój i Twoje pieniądze i powiem Ci, że inni nauczyciele będą dla Ciebie lepszą inwestycją.

Rozumiem też, że takie lekcje “bez książki” mogą wzbudzać Twoją obawę.  W końcu to coś nowego - nie uczą tego w szkole. Na dodatek nauczyciel to nie prawdziwy nauczyciel ze szkoły, a praktyk, który prowadzi biznes i zarabia dobre pieniądze dzięki znajomości Angielskiego- ale nie jako nauczyciel.

Ale bez obaw. Daję Ci gwarancję zadowolenia i biorę ryzyko na siebię . Jeśli poczujesz, że nie stanowimy zgranego duetu - to możesz do mnie napisać i zwrócę Ci pieniądze - bez żadnych problemów.

Jeśli chcesz natomiast uczyć się od kogoś kto NA CODZIEŃ operuje angielskim to napisz do mnie i umówimy się na pierwsza lekcje… za która nie zapłacisz!

Daje Ci te 30 minut mojego czasu za darmo, żebyś mógł(a) się przekonać czy to coś dla Ciebie i czy chcesz nadal współpracować

Możesz też pozostać tam gdzie jesteś robiąc to samo i spodziewając się ‘że kiedyś rezultaty się pojawia’. Masz rację. Kiedyś na pewno się pojawią. Pytanie tylko jak długo chcesz na to czekać?

P.S Jestem freelancerem, pracuje zdalnie i o bardzo różnych porach.  Jestem bardzo elastyczny jeśli chodzi o dni i ich porę, więc zaproponuj godzinę, a ja Ci powiem czy to wypali :)

P.P.S Przy większej ilości godzin mogę wystawić fakturę.