Z czystym sumieniem polecam korepetycje z Panem Mariuszem. Kompetentny, rzeczowy, pozytywny, z super podejściem do młodzieży. Córka zadowolona i ja również. Kilka miesięcy przygotowań i świetny wynik z matury. Korepetytor na szóstkę.

Bardzo polecam korepetycję u Pana Mariusza . Córka miała lekcje z matematyki i fizyki zawsze w świetnej atmosferze i z pełnym profesjonalizmem.Bardzo kompetentny nauczyciel, kontaktowy, dobrze tłumaczy ..Możliwe lekcje stacjonarne i on line.
Rewelacyjne efekty nauczania, matura z matematyki u humanistki zdana na 96%.
Bardzo dziękujemy Panie Mariuszu .

Korepetycje u Pana Mariusza mogę polecić z czystym sumieniem. Dzięki niemu przerobienie materiału z fizyki na studiach, bez posiadania większej wiedzy z tego przedmiotu, ponieważ nie rozszerzałam fizyki w liceum, udało się bez najmniejszych problemów. Pan Mariusz w sposób bardzo klarowny tłumaczył wszystkie zagadnienia i pomimo ponaglającego nas czasu, przekładał wiele praw fizycznych na życie codzienne, abym mogła sobie je lepiej uzmysłowić. Na szczególną uwagę zasługuje także znajomość języka angielskiego, która była na naprawdę wysokim poziomie, w szczególności jeśli chodzi o techniczne nazewnictwo pojęć fizycznych. Dzięki Panu Mariuszowi udało mi się zaliczyć kolokwium i czego się nie spodziewałam, mieć najwyższy wynik na kierunku.

Bardzo polecam. W 6 godzin przerobiliśmy materiał z całego semestru co pozwoliło mi zdać egzamin. Lekcje są prowadzone w miłej atmosferze, zagadnienia są przedstawiane w przystępny sposób.

Mimo chęci wystawienia opinii pozytywnej i również mojego pozytywnego nastawienia, niestety nie mogę tego zrobić będąc obiektywnym. Jadąc na zajęcia z drugiego końca miasta, miałam nadzieję że ktoś pomoże mi opanować materiał a przede wszystkim go zrozumieć. Nauczyciel nie potrafił wytłumaczyć mi moich ewentualnych błędów które miałam prawo popełnić przychodząc na zajęcia. Wręcz wyszłam z zajęć z jeszcze większym mętlikiem w głowie niż przyszłam i w dodatku jeszcze bardziej zestresowana. Wiedza , a umiejętność przekazywania wiedzy to dwie zupełnie rożne kwestie...Niestety pieniądze wyrzucone w błoto.

Mariusz Kucharczyk

Pani Blanka potrzebowała opanować pochodne funkcji na kolokwium, które było trzy dni później. Tyle że wcześniej nie miała z pochodnymi żadnej styczności. W liceum nie było, a na studiach na wykłady nie chodziła. Nie wiedziałem o tym przed lekcją.

Opanowanie pochodnych w dwie godziny jest możliwe dla studenta bardzo dobrego z analizy; takiego, który ma już solidne podstawy i umiejętności. Pani Blanka niestety nie miała. Myślę, że gdy uświadomiła sobie, jaki ogrom materiału przyjdzie jej przyswoić w tak krótkim czasie, poczuła rezygnację. I stąd ten mętlik w głowie (efekt Dunninga-Krugera).

Mogę jedynie mieć nadzieję, że Pani Blanka zdała w końcu to kolokwium w drugim czy trzecim terminie. I że nie były to pieniądze do końca wyrzucone w błoto, bo te podstawy, które zdążyłem jej wyłożyć, ostatecznie zaprocentowały.