Jestem człowiekiem, który w naukach ścisłych stara się jak najwięcej rozumieć, a jak najmniej przyjmować na zasadzie "bo taki jest wzór, bo tak powiedział Einstein czy Archimedes". Kiedy komuś objaśniam naukę, trzymam się tej samej zasady: ważniejsze jest, skąd to się bierze, niż ile ma wyjść (chociaż poprawny wynik to cenna weryfikacja). Staram się też podawać przykłady z życia, żeby uczeń nigdy nie powiedział, że ta matma i fiza to tylko do szkoły potrzebna. One przecież są wszędzie.



Elementy nauk ścisłych potrafię przemycać nawet w bajkach układanch dla córki ;) Uwielbiam chwilę, kiedy dziecko łapie temat i samo zaczyna mi go objaśniać własnymi słowami.



Nieco bardziej zaawansowanej matematyki używam w pracy; udzielam się w IITiS PAN (łatwo wygóglać) . Na własnej mojej Alma Mater, Politechnice Śląskiej, miałem w latach 2003-2013 zlecone wykłady i ćwiczenia z analizy obrazów na Wydziale Automatyki, Elektroniki i Informatyki. Na przełomie wieku (1997-2005 po parę miesięcy rocznie) uczyłem elektrotechniki w studium IUT przy Uniwersytecie Technicznym Lille 1, na wydziale Mechaniki i Inżynierii Produkcji. Byłem lubiany przez studentów, a zajęcia prowadziłem na stanowiskach laboratoryjnych przez siebie zaprojektowanych i w większości własnoręcznie zbudowanych.



Cieszę się na spotkanie z Waszymi dziećmi, ciekaw jestem ich trudności i ich spojrzenia. Proponuję spotkania na video na Messengerze, lub na innej dostępnej platformie według Waszych życzeń.